Gdzie jesteś Boże?

Gdzie jesteś Boże?


Gdy człowiek zaczyna życ z żywym Jezusem jako swoim Panem i największym przyjacielem, to wszystko jest piękne. Wszędzie rozlewa się miłość i dobroć. Człowiek kocha każdego. Są na tym świecie rzeczy, które wykonać jest  cholernie łatwo. Do takich rzeczy zaliczyć można ugotowanie wody. Nic w tym trudnego: garnek, gaz i gotuje to samo.Nie bawi nas to już, nie ma przy tym tyle spontaniczności i zaangazowania. Dlaczego? Przecież to początki są trudne a potem jest już tylko lepiej. Boże dlaczego życie z Tobą idzie taką własnie drogą?
 


GFdy człowiek zaczyna żyć z żywym Jezusem i najwiekszym przyjacielem, to wszystko jest piękne. Wszędzie rozlewa się miłość i dobroć. Człowiek kocha każdego. Nawet jeśli ktoś zajedzie Ci drogę, machasz ręką i myślisz sobie a niech jedzie, może się spieszy. Chciałaby się wszystkich przytulać i mówić, jak pięknie jest życ z Bogiem w sercu. Jak cudownie mieć obok siebie kogoś, kto jest ze mna w każdej chwili. W tej dobrej, kiedy się cieszę ale i w tej złej, kiedy łzy spływają po policzkach. Wszystko zostawiam Bogu i wiem że się nie zawiodę. Tak najczęściej jest po rekolekcjach. Czuję sie tak że kazdegoby sie nawróciło nergala matke obcych ludzi a nawet palikota i wszystkich niewierzących w Polsce. Do każdego uśmiecham sie  i chce dać jaknajwięcej ciepła, które otrzymałam od Chrystusa. Barkę zaśpiewałąbym tak głośno ze Jan Paweł II w niebie musiałby dobrze się schować żeby mnie nie ułyszeć. Jednym słowem, jest cudownie i chce sie żyć, tryska sie energią.  Ale wszystko co dobre szybko się kończy. to beznadziejne powiedzenie niestety często się sprawdza. Po chwilach uniesienia i duchowego kopa prosto w tyłek pszychodzi czas, kiedy gdzieś to znika. Gdzieś już nie śmieję sie cały czas. Gdzieś zaczynam się zastanawiać, Boże ja się modle do Ciebie, weż zrób coś, zeby było tak jak kilka miseicy temu. Trafiają mi się jakieś dołki zastanowienia refleskcje i czuje jakbyś się ode mnie oddalał. Gdzie idziesz? Nie zostawiaj mnie. Było mi z tobą rak dobrze i chcę żeby tak było nadal. Po co to robisz? Chcę czuć twoją obecność. Chce czuć te ciarki na plecach, gdy modlę się i wzywam Ducha świetego. Gdzie ta siła? Już nie chce dzielić się tobą  ze wszystkimi, bo im więcej oddaJĘ , tym mniej mam dla siebie. Jak ja poradzę sobie bez ciebie?                             

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz